Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 20:07, 24 Sie 2016    Temat postu:

hej
Nova
PostWysłany: Śro 18:36, 05 Gru 2007    Temat postu:

nie będę Cię nigdzie prowadzić! ucz się, maturę masz!
a książkę warto przeczytać. oj warto!
Fraziu
PostWysłany: Nie 21:56, 02 Gru 2007    Temat postu:

W tej twojej polecanej ksiazce wszystko jest nieszczesliwe, nie bede tego czytac, bo sie zdepresjonuje!!! Chcesz mi terapie prowadzic potem?!

A ja czytam 'Komórkę' Kinga, ale powiem szczerze, ze takie sobie.
Nova
PostWysłany: Pią 19:59, 16 Lis 2007    Temat postu:

Haruki Murakami "Na południe od granicy, na zachód od słońca".
Książka naprawdę piękna. O nieszczęśliwej miłości, marzeniach, które się nigdy nie spełnią, o braku szczęścia w momencie, kiedy ma się już wszystko i przynajmniej z zewntąrz wygląda to jak utopia. Warto, warto przeczytać. Tylko nie polecam robić to w dzień, kiedy ma się milion innych obowiązków Wink
Myśka
PostWysłany: Śro 16:01, 17 Paź 2007    Temat postu:

w końcu przeczytałam Władcę Much Williama Goldinga. i przeczytałam za jednym zamachem, jednym tchem właściwie. ciężko jest polecać literaturę genialną, bo nie wiem czy mam pisac o języku i klimacie, czy o fabule, czy o problematyce, która zostaje w głowie na zawsze chyba. to jest bardzo straszna książka. nie wiem czy kiedykolwiek czytałam straszniejszą. ale polecam każdemu, bo i tak od tego typu rozmyślań nikt inteligentny i wrażliwy nie ucieknie, a lepiej przez to przejść w towarzystwie genialnej prozy.
Siobhan
PostWysłany: Nie 23:08, 07 Paź 2007    Temat postu:

A ja czytam "Small Places, Large Issues: An Introduction to Social and Cultural Anthropology".
I jeszcze "Art of Northern Tlingit" na prezentację. I coś o rysunkach z Lascaux. Razz
Sir
PostWysłany: Sob 19:03, 06 Paź 2007    Temat postu:

Litwy jeszcze nie odwiedziłam, ale Gdańsk jest dla mnie jednym z najpiękniejszych miast w Polsce, chociaż aktualnie i tak najbardziej ukochałam Cieszyn, ach! O czytaniu mowa - właśnie skończyłam zgłębiać "Dzieje europejskiej filozofii klasycznej" Świeżewskiego w ramach literatury z jakże cudownego przedmiotu, tj. filozofii z logiką. Polecam fanom myślenia oraz rozmyślania na tematy wszelkie!
Ireth
PostWysłany: Nie 17:37, 30 Wrz 2007    Temat postu:

bo Litwa była polska. wtedy jeszcze.
ja również w wieku wczesnoszczenięcym odmówiłam deklamowania inwokacji, twierdząc, że jestem Polką i nie będę wzdychać do Litwy, ale nie miałam racji.

jak dla mnie z Litwą jak z Gdańskiem. nigdy nie wiadomo za bardzo co i jak.
Amaranta
PostWysłany: Pią 22:49, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Ireth napisał:
są różni Litwini, jak i różni Polacy. a Mickiewicz był Polakiem.


Jednakowoż to wszystko wyglądało tak jakby oni nigdy się o nim nie uczyli w szkole, nawet nie wspominali. Co jest dla mnie bardzo dziiiiwne.
a Mickiewicz pisał: "Litwo, ojczyzno moja"...
Ireth
PostWysłany: Pią 16:58, 28 Wrz 2007    Temat postu:

ja nie wiem, nie za bardzo mnie stać więc nawet nie szukam.
może tylko Baudelaire, kto wie, czy bym się nie skusiła. i Dylan Thomas.

wracając do tematu tematu - skończyłam ostatnio Śniadanie u Tiffany'ego i czuję się strasznie zakochana w tej książce. ach, New York, New York.
Siobhan
PostWysłany: Czw 22:40, 27 Wrz 2007    Temat postu:

Zagranicznych poetów chyba trudno dostać w Polsce. Też macie takie wrażenie? Ja w Warszawie niewiele znalazłam.
Oczywiście, można czytać w internecie (co robię), ale nie lubię tego.
Ireth
PostWysłany: Czw 19:03, 27 Wrz 2007    Temat postu:

miłość do literatury potrafi zniszczyć człowiekowi życie :] może dlatego starannie unikam tematów maturalnych z sekcji "literatura".

pani Maria Nurowska napisała kiedyś taki fragment:
Chcąc skrócić sobie czas oczekiwania, spacerowała, przecięła skwer, na którym stał podświetlony pomnik poety. Poeta jedną ręką przytrzymywał połę płaszcza, drugą zaś miał wyciągniętą przed siebie, na jego twarzy malowała się zaduma. Towarzyszyła mu skrzydlata muza z harfą. Jak wyczytała w przewodniku, był to poeta romantyczny Adam Mickiewicz, do którego przyznawali sie Polacy, Litwini i Białorusini, a jego pomnik stał na skwerze w ukraińskim mieście.

są różni Litwini, jak i różni Polacy. a Mickiewicz był Polakiem.

i tak na marginesie, Lwów... cóż. jest polski.
Amaranta
PostWysłany: Czw 18:30, 27 Wrz 2007    Temat postu:

Czemu? Skojarzyło mi się z Twoim zamiłowaniem do literatury.
Owszem, jest wiele ciekawych rzeczy, które może studiować, aczkolwiek ja osobiście - wszelkie - filologie uważam, że jedne z tych ciekawszych Wink

A jeszcze wracając do naszej dyskusji, bo mi się przypomniało. Jakiś czas temu miałam do czynienia z młodzieżą z Litwy w wieku szkolnym i co mnie mocno zaskoczyło - nie znali Mickiewicza... Nie wiem, może to normalne, może dla Litwinów Mickiewicz nie jest tym samym czym dla Polaków, jednak zdziwiło mnie trochę.
Ireth
PostWysłany: Czw 16:57, 27 Wrz 2007    Temat postu:

czemu? romantycy podobno mają tam ciężkie życie. a ja, jak widzisz, mam pewne swoje koniki.

zresztą dawniej tak, teraz nie chcę filologii. są inne ciekawe rzeczy po których można dostać pracę.
Amaranta
PostWysłany: Czw 15:09, 27 Wrz 2007    Temat postu:

Ireth, wybierasz się może na filologię polską? Razz

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group